www.z3.fora.pl

beza · Wysłany: Pią 9:58, 28 Mar 2014 Temat postu:

przyszedł pan mechanik od którego czuć było spirytus, wsiadł, pokręcił kluczykiem, nacisnął w jakiś sobie znajomy sposób pedał gazu w dziwnej konfiguracji ze sprzęgłem i auto zapaliło. Włączył światła-zgasło. Powiedział,że nie wie o co tu chodzi po czym odkroił moim pilniczkiem ten pstryczek -wyłaczniczek, ścisnął razem te dwa kabelki i wszystko jest ok. wziął "na flaszkę".

Wania · Wysłany: Pią 10:10, 28 Mar 2014 Temat postu:

a tak byla bys winna wirualna flaszke dla mnie Wink

dobrze ze tak sie skonczylo Ok!

beza · Wysłany: Sob 7:37, 29 Mar 2014 Temat postu:

Wania- wirtualna flaszka dla Ciebei bedzie czekac, może gdzies kiedyś na szerokiej drodze będę mogła Ci ją przekazać....

beza

cieszyłam sie kilkanascie dni, potem padał deszcz mocno, auto nie jezdzilo i znowu to samo, ytak jakby odcielo zaplon, lampki na dole sie nei zapalały. Poswiecilo słonko, wsiadłam, auto jedzi jakby nigdy nic. No i znowu deszcz wczoraj, wsiadam dzisiaj i sytuacja sie powtarza. Moze byc jakies spiecie jak zamaka coś i wtedy odcina zapłon? Pewnei jak wyschnie to pojedzie ale wtedy eklektryk nei dojdzie o co chodzi bo wszystko bedzie ok...pomocy, gdzie szukac?

saron22

Szukać wilgoci w kablach

spooky79

miałem identyczną sytuację w motorze , wina była po stronie jednego kabla przykręconego do masy , mimo iż był mocno przykręcony na styku był przyśniedziały , podczas wilgoci po deszczu i przy włączeniu jakiegoś odbiornika prądu typu światła , naciśnięcie stopu itp. wszystko gasło na amen.
Proponuję zacząć od zakupu KONTAKT 60 i "obsikania" wszystkich styków.
U mnie straciłem trochę czasu ale przy okazji przejrzałem całą instalację (w motorze jest tego trochę mniej) , i do dziś święty spokój .

beza

dzieki, tak własnie miałam, najpierw gasło wszystko gdy właczyłam ogrzewanie, potem światła, po wyjeciu pzrtyczka odcinajacego zapłon było ok , ale jak auto postało na deszczu lampki si enie zapalały i koniec. jak wyschło było ok, ale teraz juz po kolejnym deszczu auto stoi bez ruchu , był mechanik, ale nie moze znaleźć miejsca tzw przebicia, nawet resetował komputer, muszę czekać chyba na upaly....

spooky79

Moja rada : zmień mechanika . Jeśli auto będzie już na chodzie to jaki sens szukania usterki . Właśnie w tym momencie należy szukać gdzie nie dochodzi napięcie .Pomierzyć wszystko począwszy od kabli idących od akumulatora ,przez bezpieczniki , napięcia przed stacyjką jak i po stacyjce , może się np. okazać że w stacyjce są nadpalone styki i przy obciążeniu wszystko siada. Tu jest potrzebny elektromechanik samochodowy który weźmie miernik w ręce i zacznie wszystko sprawdzać po kolei a nie "dupa wołowa" która myśli że przyjedzie , wymieni bezpiecznik i skasuje 100zł.
Jeśli naprawa to tylko i wyłącznie teraz puki auto nie chodzi .Jak znów będzie na chodzie będzie problem z pomierzeniem gdzie prąd zanika .

beza

...widzisz, wszystko to wiem, ale dziwnym trafem wczoraj wieczorem poruszałam jakimiś kabelkami (zdaje mi sie ze od glosnika w drzwiach gdzie -tam zamka bo był mokry ten głośniczek) i pojawiły sie kontrolki, autko zapaliło. Przy wrzucaniu wstecznego wszystko gaśnie. Przy włączaniu świateł wszystko gaśnie, przy włączaniu dmuchawy wszystko gaśnie. Poruszałam znowu, wszystko ok. Wiec mysle ze znalazłam problem. Jutro odstawie go do elektryka skoro jeździ i niech ten szuka problemu(szkoda ze działa ale z drugiej strony dobrze ze mogę nim podjechac).
A propos mechaników- było na miejscu dwóch i sparwdzali miernikiem, prad był , dochodzil do stacyjki w miejscu po "pstryczku" odłaczajacym zapłon pzry stacyjce wiec wiadomo było ze trzeba po prostu szukac..ale na miejscu pod blokiem nie było jak). Mam nadzieje ze udalo mi sie to miejsce znalezc pzrypadkowo, oby to sie okazało słuszne. Taka bzdura a tyle nerwów.

spooky79

powodzenia Ok!

swirlization

na konkurencyjnym forum jest dzial, w ktorym ludzie polecaja warsztaty pod katem napraw BMW - [link widoczny dla zalogowanych]
ewentualnie mozesz podjechac do ASO, ale to IMO kompletny przerost formy nad trescia Laughing

Napisz moze skad jestes. Jesli Slask i okolice to polecam byle ASO Tarnowskiego w Gliwicach, moj ojciec kiedys serwisowal tam 7er, z tego co wiem, udalo mu sie utrzymac wiekszosc mechanikow i ma oczywiscie odpowiedni sprzet, chociaz z drugiej strony do diagnozowania zetki nie trzeba miec praktycznie zadnego sprzetu Razz