www.z3.fora.pl

scarab

Niech mi ktoś powie czym różni się 12 letni silnik M52TU28 od nowego silnika M52TU28 i dlaczego do nowego silnika M52TU28 mam lać syntetyk a po przekroczeniu magicznych 10 lat nagle mam zalać półsyntetyk. Co się wtedy nagle dzieje? Zmarszczek mu przybywa ze starości? Przepraszam, czy WIEK silnika ma wpływ na jego stan?
Co innego gdy silnik jest stary technologicznie, wiadomo że do silników z lat '70 leje się inne oleje niż z lat '90.
Czy PRZEBIEG silnika ma wpływ na jego stan? Chętnie wezmę od kogoś snującego takie teorie auto, przejadę nim 1000km i udowodnię że da się na takim dystansie skatować silnik.
Stan silnika zależy od tego jak się go traktuje i jak się o niego dba i tyle w temacie. Jeśli jest zarżnięty to można lać olej z Lidla za 30zł/4L i i tak gówno mu to pomoże, jeśli silnik jest w dobrym stanie i chce się żeby jak najdłużej taki był to trzeba lać olej z górnej normy jaką zaleca producent, a w przypadku z3 są to syntetyki.

spooky79

scarab

Ok, czyli twierdzisz że silnik w rocznym (teoretycznie bo wiadomo że takich już nie ma) z3 jeżdżący na mineralu który w niskiej temperaturze staje się galaretą, pałowany do odcinki na mrozach przy zimnym silniku z przebiegiem 10kkm będzie w lepszym stanie niż w moim z 99 z 200kkm zakładając że olej w nim był zawsze wymieniany na czas, zawsze był dobrej jakości i auto było użytkowane rozsądnie?
Przykład oczywiście ekstremalny, ale chodzi o to że wszystko zależy od eksploatacji a nie wieku czy przebiegu. Oczywiście wiadomo że silnik ma swoją żywotność ale bez przesady...

Utrzymujesz że jeśli postawimy obok siebie dwa silniki, jeden z 200kkm przebiegu i drugi z 100kkm to zawsze ten pierwszy będzie w gorszym stanie? Ile ma Twój? Dasz się przejechać? Mr. Green

spooky79

twój przykład jest sory ale "z dupy wzięty" , piszemy o normalnych silnikach a nie patologiach i tak jak napisałeś stawiając obok siebie silniki użytkowane w identycznych warunkach z 100tyś i 200tyś przebiegu to chyba oczywiste że drugi będzie miał większe (może nie widoczne na pierwszy rzut oka) zużycie części .A z racji tego że wszyscy na forum mamy silniki jak z fabryki dlatego leje się do nich full syntetyki Twisted Evil

.Przebieg w moim aucie jest nieistotny , jak u wszystkich silnik mam igła .
Co do pytania czy dam się przejechać to nie , bo po co niby ktoś ma po mnie przejeżdżać ,mógłbym nie przeżyć i kto zaopiekuje się moim Z
Twisted Evil

scarab

Wiem że mój przykład jest ekstremalny, chodziło mi jedynie o to że największy wpływ na stan silnika (jak i zresztą na stan całego auta) ma sposób eksploatacji. Chcesz mniej ekstremalny przykład - porównaj sobie jakiekolwiek dwa identyczne modele samochodów z których jeden ma 100kkm ale 99 zrobił jeżdżąc po mieście na krótkich odcinkach a drugi przejechał 200kkm w cyklu mieszanym, ja akurat obserwuję to na samochodach firmowych w pracy. Zresztą sam sobie odpowiedziałeś pisząc:
"stawiając obok siebie silniki użytkowane w identycznych warunkach z 100tyś i 200tyś przebiegu to chyba oczywiste że drugi będzie miał większe"
Wink

no właśnie - identycznych warunkach Wink

Ja bym podsumował ten cały temat tak: jeśli ktoś lał wcześniej półsyntetyk do z3 to albo robił to ze względu na oszczędność - i tutaj płukanka i przejście na syntetyk zrobi silnikowi dobrze. Albo lał bo mechanik mu kazał mimo że silnik był ok - tutaj również płukanka + syntetyk będzie pozytywną zmianą. Albo zalał gęstszy olej licząc że "silnik się naprawi". Są też osobnicy którzy idą w zaparte twierdząc że motodoktor naprawił im silnik Mr. Green

spooky79

jest to mój ostatni post w tym temacie bo chyba nie czytasz o co od początku mi chodzi i mam wrażenie że starasz mi się udowodnić to co ja starałem się udowodnić w tym temacie , dla przypomnienia (jeśli nie chce ci się czytać całego tematu) :
napisałem iż doradzacie koledze lanie syntetyka a nikt nie zapytał o stan jego silnika a to chyba jest istotne przy doborze oleju (jak sam napisałeś że silniki nie ocenia się po przebiegu a po stanie) i gdyby wrócić do przykładu "z dupy" to co by było gdyby kolega z tematu miał cały czas lany minerał bo jakiś "znawca" stwierdził że taki należy lać od nowości a teraz po radzie z forum wlał syntetyk ? żal mi by było tego silnika i właściciela ...
W jednym zdaniu:
w swoich ostatnich postach piszesz do mnie to o czym pisałem od samego początku Twisted Evil

saron22

A ja jestem pewien, ze gdyby ktokolwiek spytal kolege najpierw o stan silnika to na pewno napisalby ze "igla" i chodzi jak zegarek. To po co rozdrabniac sie i pisac rozwiazania dla "igly" i nie "igly"??

spooky79

Dżolero

A ja myślałem, że z tak błahego i trochę bezsensownego pytania "jaki olej mam wlać do swojego silnika?" Wyjdzie taka dyskusja

Nie ma co tu za bardzo koledze doradzać - można polecić tylko olej którego się sam używa. Pojechać najlepiej do warsztatu sprawdzić stan silnika i lać to, co uważa się za słuszne. Jeżeli każdy chce utrzymać auto w dobrej kondycji to musi się nim trochę zainteresować i liznąć trochę wiedzy o takich rzeczach.

Co do rad na forum - "twój samochód, twoja sprawa"
Można przeczytać różne rzeczy czasami dobre lub złe ale wszelkie zmiany w swoim aucie robisz na własną odpowiedzialność

spooky79

kw2lich · Wysłany: Pon 21:11, 17 Mar 2014 Temat postu:

Panowie zgłupiałem kompletnie... nie wiem co mam zalane.. czytam i piszecie o 5w50... natomiast:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

w salonie bmw mi polecali zalać 5w40

niech ktoś mi napisze konkretnie co wlać do 2.0 80tys. bo chcę kupić i nie wiem jaki... planowałem kupić jakiegoś Castrola

scarab · Wysłany: Pon 21:22, 17 Mar 2014 Temat postu:

Mam dwie beemki z tym silnikiem, jedna i druga jeździ na Valvoline 5W40 (przechodziłem z półsyntetyków lanych przez poprzednich właścicieli) i jestem zadowolony Smile

saron22 · Wysłany: Pon 21:22, 17 Mar 2014 Temat postu:

Wlej cokolwiek markowego - Mobil, Castrol, Shell, Elf, Texaco, Valvoline, Motul, Liqui Moly, Total, Millers, Selenia itd (kolejność przypadkowa).
Ja osobiście mam wlane Valvoline. Możesz zrobić tak samo i też wlać Valvoline.

kucharz